Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kuba
Aktywista
Dołączył: 12 Sty 2008
Posty: 683
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Stronie Śląskie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 15:18, 02 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Możesz spróbować otworzyć drzwi klatki. Jeżeli ptak wyleci to dobrze, jeżeli nie to znaczy, że jest jeszcze za wcześnie. Ja swoich ptaków nie oswajam, ponieważ przeznaczone są one na rozród
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Fiolka
Użytkownik
Dołączył: 15 Gru 2011
Posty: 93
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Śląsk/Małopolska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 6:54, 13 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Chciałam go przedwczoraj wypuścić.
Otworzyłam nawet 2 pary drzwiczek ale nie wyleciał
Podejżewam że mogło być za późno i układał się do spania.
Bo normalnie w dzień tak gdzie ma deserówkę odprawia cyrki
jakby chciał się wydostać
Jutro próba kolejna
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kuba
Aktywista
Dołączył: 12 Sty 2008
Posty: 683
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Stronie Śląskie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 7:06, 13 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Musisz próbować w godzinach, kiedy ptak jest jak najbardziej pobudzony. Do tego trzeba cierpliwości, bo to dla ptaszka bardzo duży stres i jeżeli go przełamie może dostać krótkiego szoku z powodu nadmiaru przestrzeni. Kolejnym aspektem jest to, czy byłaś w pobliżu klatki, kiedy była otwarta? Jeżeli tak to nie dobrze. Najlepiej by było gdybyś wyszła z pokoju tak, aby kanarek cię nie widział, lecz jednocześnie tak, abyś miała na niego oko.
I jeszcze jedna możliwość jest taka, że kanarek nie zauważył, że klatka jest otwarta i ma możliwość jej opuszczenia. Możesz spróbować wyciągnąć karmidełka i zostawić pustą przestrzeń. Wtedy ptak będzie chciał sprawdzić gdzie podziało się papu i automatycznie wyleci.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fiolka
Użytkownik
Dołączył: 15 Gru 2011
Posty: 93
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Śląsk/Małopolska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 16:37, 14 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Wyleciał dziś
3 razy był poza klatką.
Pierwszy raz zrobił parę okrążeń pod sufitem
biedak był zdezorientowany, zapomniałam zasłonić rolet i dobijał się do okna
usiadł na parapecie a potem fruu do klatki
Następne razy były coraz dłuższe, chodził latał itp
Strasznie fajnie wyglądał, taki malusi niepozorny.
W czasie gdy on buszował po mieszkaniu wysprzątałam klatki
i zmieniłam żerdki
Tylko musiałam psiaka mieć na smyczy
Chciała się bawić strasznie ale lepiej zachować ostrożność.
Jak często powinien latać?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kuba
Aktywista
Dołączył: 12 Sty 2008
Posty: 683
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Stronie Śląskie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 17:03, 14 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Powinien latać kiedy tylko może i chce. Każdy powietrzny spacer pozbawiony przymusu sprawi kanarkowi mnóstwo szczęścia i poprawi jego kondycję fizyczną i psychiczną.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fiolka
Użytkownik
Dołączył: 15 Gru 2011
Posty: 93
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Śląsk/Małopolska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 10:12, 16 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Znów przed chwilą polatał z 5-10 min
Widać że ma frajdę z tego
Najlepsze jest to że teraz ciągle się dobija do wolności
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kuba
Aktywista
Dołączył: 12 Sty 2008
Posty: 683
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Stronie Śląskie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 19:24, 16 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Widzisz, nie było się martwić
Kanarek jak każdy potrzebuje czasu na aklimatyzację - dłużej lub krócej...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fiolka
Użytkownik
Dołączył: 15 Gru 2011
Posty: 93
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Śląsk/Małopolska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 19:53, 16 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Ciekawe czy kiedyś przyfrunie do nas
Gorzej z oswajaniem psa z ptaszkiem
Choć Piko wyraźnie lubi sunię
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kuba
Aktywista
Dołączył: 12 Sty 2008
Posty: 683
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Stronie Śląskie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 20:41, 16 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Może przyfrunie, lecz nigdy jej do niczego nie zmuszaj to zniweczy efekt całej ciężkiej pracy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Beata
Miłośnik kanarków
Dołączył: 21 Sty 2012
Posty: 434
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 20:01, 23 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Ja oswajam swojego kanarka Niunię w ten sposób,że wkładam mu rękę do klatki i trzymam ją nieruchomo. Na ręce na czubku palców mam wysypane ziarno a w nim jego przysmak zielone kulki (bodajże konopie:) Najpierw kanarek skakał po klatce i cały czas się czaił To trwało kilka minut po czym szybko chwycił kuleczkę z ręki.
Ale taką lekcję kanarkowi można dopiero zrobić jak za klimatyzuje się w klatce i nie będzie bał się naszego widoku.
Powiem jeszcze jak oswoiłam papugę Nimfę,bo było śmiesznie:) Papuga(Kubuś) siedziała na kinkiecie a ja weszłam na łóżko piętrowe i jadłam banana. I tak głośno zachwalałam,że mi smakuję i w ogóle:) i wtedy papuga pierwszy raz do mnie przyleciała. I jadła ode mnie banana:)
Nie wiem czy ten sposób sprawdzi się na kanarkach, ale kto wie,można spróbować
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kuba
Aktywista
Dołączył: 12 Sty 2008
Posty: 683
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Stronie Śląskie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 22:11, 23 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Hehe... Każdy ptak zachowuje się inaczej i nie ma raguły. A historyjka fajna
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Nie 18:27, 29 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Mojego kanarka otrzymałam na tegoroczne święta. I już pierwszego poranka zrobił psikusa, bo sam otworzył sobie klatkę i z niej wyleciał ( widziałam jak dziobał, żeby wyjść ). Sprdzedawca mówił, że ma pół roku. Ptaszek ma strasznie dużo energii i jest śmieszny i taki mały cwaniaczek z niego. Wogołe nie chce siedziec w klatce, nie ważne która jest godzina, gdy otwieram klatke to odrazu z niej wylatuje ( nawet w środku nocy), najpierw lata jak szalony a pozniej znajduje sobie miejsce( pod biurkim, krzesłem, albo wsród maskotek gdzie sobie spi - wszedzie byle by nie w klatce Minał miesiąc jak go posiadam i chciałabym go osowić do tego stopnia jak inni posiadacze, czyli zeby siadal mi na ramie itd. Zaczełam stosowac metode z jedzonkiem i gdy lata po pokoju to stukam w szklaneczke w ktorej mam ziarenka i odrazu do mnie przylatuje, gdy wysypuje sobie na reke to rowniez z niej mi je ale jest strasznie plochliwy wystraszy ruszyc reka i ucieknie o poglaskaniu go nie ma mowy. Prosze doradzcie mi jak mam robic zeby go oswoic, czy pol roku, a ponad miesiac posiadania to juz nie jest za pozno? Od kilku dni pusczam go i lata po pokoju caly dzien...
|
|
Powrót do góry |
|
|
kuba
Aktywista
Dołączył: 12 Sty 2008
Posty: 683
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Stronie Śląskie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 19:37, 29 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Wiadomo, że im wcześniej, tym lepiej, lecz nie - nie jest jeszcze za późno. Kanarek jest młody i jak najbardziej da się jeszcze oswoić. Nie radziłbym próbować Ci niczego więcej. Jeżeli siada na ręce i z niej je to jest ogromny sukces! Teraz musisz cierpliwie czekać. Kanarek jeszcze 200 razy się spłoszy, 200 razy ucieknie, lecz za 201 się przestraszy, lecz na ręce pozostanie. To oczywiście jedynie schemat. Chodzi o to, że aby kanarek nabrał zaufania potrzeba czasu. Nie możesz go do niczego przymuszać, bo tak się przestraszy, że już nigdy do ciebie nie podleci. Im więcej razy udowodnisz mu, że nic mu w Twoim towarzystwie nie grozi tym pewniej będzie się czuł na Twojej ręce/ ramieniu/głowie...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Nie 21:40, 29 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Dziękuję za odpowiedź. A co z wkładaniem rąk do klatki? Podkładaniem palców, żeby usiadł? Odstawić to na bok i poprostu wypuszczać go z klatki, niech lata i się oswaja w swoim tempie. Niepewnie ale siada mi na dłoni, ręce gdy mam ziarenka na dłoni i gdy postukam w szklankę z ziarenkami ( juz przyzwyczail się i reaguje na ten dźwięk) i odrazu leci, natomiast tak jak piszę, jest bardzo płochliwy i jak ktoś wykona gwałtowny ruch odrazu odlatuje.
|
|
Powrót do góry |
|
|
kuba
Aktywista
Dołączył: 12 Sty 2008
Posty: 683
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Stronie Śląskie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 21:53, 29 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Nie ma co się dziwić, jesteś od niego 3000 razy większa. Nie wkładaj rąk do klatki, jeżei nie musisz. Po prostu go wypuszczaj, a z czasem będzie coraz ufniejszy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|