Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Anuśka
Gość
|
Wysłany: Śro 18:25, 01 Wrz 2010 Temat postu: Dyzio |
|
|
Tak... Ja mojego kanarka oswajałam tak: W pierwszym dniu dużo z nim siedziałam ale nie zbliżałam się zbytnio. W drugim to samo tylko spokojnie musiałam nasypać karmę i nalać wodę.Już zaczynał ćwierkać tak trutrutru. Codziennie dawałam mu coś świeżego przez kraty... Najpierw się płoszył i uciekał i piszczał... Ale ja nic wrzucałam spokojnie ten kawałek i tak codziennie. Aż w końcu w czwartym dniu wiedział, że nic mu nie robię i wziął ogórka z ręki (przez kraty). No i tak jak przychodziłam skakał i ćwierkał... Tak z dnia na dzień było coraz lepiej...Myślę że nie ma nic na siłę i trzeba bardzo spokojnie i z cierpliwością spędzać czas z ptaszkiem...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 20:18, 08 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Mój Kubuś oswoił się bardzo szybko i do tego stopnia, że popołudniami ucina sobie ze mną drzemkę : puszczam go z klatki on siada mi na poduszce blisko policzka schowa nóżkę i główkę i śpimy. Jak w ciągu dnia jestem w domu to go też puszczam i siada mi na ramieniu i skubie po policzku a potem chodzi ze Mną po całym domu i nie odstępuje Mnie na krok.
Kwestia oswojenia zależy też jaka sytuacja panuje w domu czy nikt się na kanarka nie drze , czy się mu nie dokucza i nie robi na złość. mówią że kanarki są bardzo płoche ale to jest kwestia poświęcenia ptaszkowi czasu i rozmowy z nim
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marlin
Gość
|
Wysłany: Śro 17:43, 12 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
kiedy dostałam mojego kanarka miałam wtedy bodajże 6 lat (kanarek 5 msc.) bardzo się cieszyłam. zaczęliśmy go z tatą oswajać, na początek gwizdaliśmy sobie, później zaczął brać smakołyki przez kraty. Niestety na tym się skończyło... Kanarek ma już 9 lat i dopiero teraz zauważyłam, że popełniłam wielki błąd nigdy nie wypuszczając go z klatki( nie licząc obcinania pazurków) Zaczynam wszystko od początku, teraz postaram się mieć z nim jak najlepszy kontakt. Chciałabym żeby na tyle mi zaufał i usiadł mi na ręce.
Pozdrawiam!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Śro 15:05, 06 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
I ja się dziwie że emigrant nie jest expertem na tym forum a powinien .
|
|
Powrót do góry |
|
|
sander
Gość
|
Wysłany: Sob 11:26, 24 Wrz 2011 Temat postu: oswajanie kanarköw |
|
|
Swojego kanarka kupilem niedawno (ok.2 tyg. temu). Nadalem mu imie Willi. W sklepie zapewnione mnie,ze jest to samczyk. Pröbuje go oswoic, ale mam problemy. Rozmawiam z nim, gwizdze do niego, puszczam spiew innych kanarköw z netu i muzyke z radia - wszystko bez efektu. On tylko skrzeczy,jak wrona haha... Mam wrazenie,ze jest plochliwy i boi sie. Jeszcze go nie wypuszczalem z klatki z obawy,ze przy lapaniu moge wyrzadzic mu krzywde. Chcialbym,aby zaczal spiewac i tak jak inni oswoic go. Doradzcie, co robic... sander
|
|
Powrót do góry |
|
|
kanarek-Kubuś
Gość
|
Wysłany: Nie 11:10, 09 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Moj Kubus sam wylatuje i sam wlatuje do klatki lubi sie przegladac w lusterku,jak go wypuszczalam to siedzialam nieruchomo i skubal wlosy i ubrania i skakal na skarpetke czeste wypuszczanie powoduje oswojenie pupila przez co czuje sie swobodnie,najbardziej uwielbia marchewke kluseczki i jabluszko,najbardziej spewa jak mama smazy cos na patelni albo leci woda z kranu.
Pozdrawiam
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fiolka
Użytkownik
Dołączył: 15 Gru 2011
Posty: 93
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Śląsk/Małopolska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 8:09, 21 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Mój na razie dzikus
pięknie śpiewa w klatce i taki wesoły
a jak podejdę to zaczyna się taki charakterystyczny dźwięk i zawsze tak robi jak w pobliżu klatki jesteśmy...
Dawałam mu coś przez pręty ale stanął na przeciw i za nic nie podejdzie.
Kupiłam go w poniedziałek....
Jak myślicie mogę go puszczać? nie przeszkadza że nie oswojony ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kuba
Aktywista
Dołączył: 12 Sty 2008
Posty: 683
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Stronie Śląskie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 9:37, 21 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Z wypuszczaniem poczekaj jeszcze co najmniej tydzień, nawet do miesiąca. Kanarek musi poznać otoczenie. Będzie widział, że nie wchodzicie w szafę, ścianę i też w nią nie wleci. Kanarek musi się mocno zaaklimatyzować. Najpierw w klatce. Dopiero jak przestanie płoszyć go wasz widok możesz zacząć odliczać tydzień i otworzyć drzwiczki od klatki. Jeżeli wyleci to dobrze, jeżeli nie to znaczy, że trzeba będzie jeszcze poczekać. Nie wyciągaj nigdy ptaka ręką, bo cały proces będzie trzeba powtarzać od nowa, z tym, że będzie on trwał 10 razy dłużej...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fiolka
Użytkownik
Dołączył: 15 Gru 2011
Posty: 93
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Śląsk/Małopolska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 17:03, 21 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Ok dzięki, to poczekam.
Daje mu owoce przez pręty ale jeszcze nie podchodzi...
No cóż trzeba cierpliwie czekać
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kuba
Aktywista
Dołączył: 12 Sty 2008
Posty: 683
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Stronie Śląskie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 18:10, 21 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Najpierw podaj owoc i odsuń rękę, niech ptak nie boi się twojej twarzy. Musisz zacząć delikatnie, inaczej ptaszysko się zrazi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fiolka
Użytkownik
Dołączył: 15 Gru 2011
Posty: 93
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Śląsk/Małopolska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 19:19, 21 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Dzięki
Jutro muszę zakupić deserówkę na owoce bo w dużym pojemniczku nie widzi
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kuba
Aktywista
Dołączył: 12 Sty 2008
Posty: 683
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Stronie Śląskie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 11:00, 23 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
A nie lepiej wsadzić pomiędzy pręty???
Raz, że ptaszorowi będzie wygodniej,
Dwa minimum stresu,
Trzy - nie zabrudzi owoców...
...
I sadzę, że mógłbym wymieniać tak co najmniej do setki...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fiolka
Użytkownik
Dołączył: 15 Gru 2011
Posty: 93
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Śląsk/Małopolska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 12:49, 23 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Ale właśnie w prętach się nie trzyma
Mam deserówkę i jest super, już jadł z niej przysmaczki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kuba
Aktywista
Dołączył: 12 Sty 2008
Posty: 683
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Stronie Śląskie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 13:00, 23 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Skoro Ci i jemu tak wygodnie, to najważniejszy warunek spełniony
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fiolka
Użytkownik
Dołączył: 15 Gru 2011
Posty: 93
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Śląsk/Małopolska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 10:44, 02 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
A jak szybko Wasze się oswoiły?
Już wcale się nie boją ?
Mój niby ciekawy ale nie podchodzi jeszcze do ręki,
długo trzymałam ale nie przekonał się.
Piszczy coraz mniej, ale mamy taką ochotę go puścić
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|