Pszczelarstwo :)

Damianf

Oprócz hodowli kanarków takim raczej rodzinnym hobby jest pszczelarstwo, z początku pszczoły zaczęła hodować moja Ś.P. babcia, mama taty. Nie wiem ile miała rodzin pszczelich ale dosyć dużo. Mój tato przejął to hobby bardzo szybko . Ma już za sobą 37 lat doświadczenia i jest samoukiem jeśli chodzi o pszczelarstwo oczywiście zyskując jakąś wiedzę od babci, nie kształcił się w tym kierunku w żadnej szkole. I tak powoli i ja to przejmuję, jak jeździmy do pasieki to bardzo chętnie przeglądam sam rodzinę pszczelą oczywiście pod okiem taty. Mamy około 30 rodzin którym podkradamy miodek Razz

Powrót matki z oblotu

więcej zdjęć we wtorek Smile

znów zjadło mi zdjęcia z karty.

malpka

Myślę, że lepiej będzie jak pozostanie jeden temat o pszczelarstwie. W nim będziecie mogli dyskutować i wstawiać zdjęcia. Nie ma sensu tworzyć kilku takich tematów na forum o tej tematyce.

Serinus · Gość

Jestem tego samego zdania, połącz tematy, ja zacząłem, jak kto ma inne zainteresowania niech zaczyna tematy a inni dołączają. Wink

Damianf

Nasza pasieka :

od góry

Chiara

Piękna pasieka Very Happy

Jako totalny laik mam jedno pytanie, które mnie interesuje... Otóż-są miody różnych smaków, np. ostatnio jadłam lipowy, kiedyś też (znajomy ma pasiekę i robi tam takie "wynalazki") dostałam po małym słoiczku miodu ciemnego (prawie brązowego) doprawionego cynamonem- miał bardzo specyficzny smak, dość "ciężki". Drugim takim nietypowym miodem był miód "miętowy"- z nutką mięty. Oczywiście podejrzewam że miody te zostały doprawione już po zebraniu, ale chciałam się upewnić-w przypadku miodu miętowego.

Druga sprawa- jak nakłonić pszczoły, by zbierały konkretny pyłek, np z kwiatów lipy?

Damianf

Zgadza się, miody te są doprawiane. Mięta jest miododajna ale trzeba by zasiać spory łan, dziko rosnącej mięty raczej nie jest zbyt wiele aby pszczoły mogły taki miód wytworzyć. Mi się również obiło o uszy że miód miętowy jest zielony. Jeśli w tym samym czasie pyli lipa jak i inne kwiaty np. gryka, to raczej nie da się nakłonić pszczół aby rzuciły się tylko na lipę. Pszczoły same wybierają skąd brać nektar, pyłek a jeśli jedna pszczoła wynajdzie pożytek gdzieś w lesie na spadzi to zaraz leci do ula i informuje resztę sióstr które już się tam kierują. Chyba że wywiezie się pszczoły w pobliżu lip żeby w trakcie pożytku pszczoły miały do nich najbliżej, my wywoziliśmy pszczoły na mniszek lekarski ;p A najgorsze jest to jak nie ma pożytku, jest zimno i trzeba pszczoły dokarmiać aż nagle robi się parno i coś spadziuje..