POMOCY!

izabellaifryderyk

Mój kanarek wczoraj wieczorem po raz pierwszy podczas snu nagle obudził się i spadł z żerdki w panice. Spróbował wskoczyć jeszcze raz ale jakby nie miał siły się utrzymać i spadł jeszcze raz. Zdjeliśmy mu zerdki. Pojechaliśmy z nim od razu do weterynarza- wet. wykluczyła uraz, osłuchowo także wszystko ok. noc przespał jako tako budząc się kilka razy. od wet. dostał witaminę b oraz aspirynę do wody. kolejny dzień cały czas bez przerwy jadł popijając wodą z lekami i od czasu do czasu ćwierknął. Koło 16 znowu zaczęły się objawy- najpierw przysypia, później budzi się w panice obijając się o klatkę aż w końcu spada na ziemię i zastyga w bezruchu jakby był czymś przerażony. Do tego nie ma koordynacji ruchowej- jak próbuje się wyczyścić to się przewraca (próbowaliśmy nisko zainstalować żerdkę ale też nie potrafi się na niej utrzymać, więc ją zdjęliśmy). Dodatkowo jest niedziela i nie ma kompletnie nikogo, kto by nas przyjął, proszę o poradę bo nie wiem jak mu pomóc i boję się że dzieje mu się straszna krzywda....