Forum Największe i najlepsze forum o kanarkach w Polsce! - www.kanarek.fora.pl Strona Główna

Kanarek potrząsa główką i nie umiał połknąć wody-POMOCY!!
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Największe i najlepsze forum o kanarkach w Polsce! - www.kanarek.fora.pl Strona Główna -> Choroby / Stacja diagnostyczna
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
FUSHIA




Dołączył: 22 Lip 2012
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 11:34, 23 Lip 2012    Temat postu: Kanarek potrząsa główką i nie umiał połknąć wody-POMOCY!!

Proszę o pomoc, poradę. W moim pokoju jest chłodno, zwłaszcza gdy na zew. jest zimno,pada deszcz i ogólnie temp. są poniżej +20stopni celc. gdy zimno jest w pokoju to i woda szybko stygnie, bo staram się podawać kanarkowi wodę letnią. Niepokoją mnie dziwne obawy, potrząsanie główką. Po zjedzeniu pokarmu podszedł do wody, napił się i tak jakby nie mógł połknąć wody;( dusił się miał otwarty dziobek i był niespokojny. Wzięłam kanarka do ręki i zrobiłam mu delikatny masaż gardełka, ruszał główką, żeby mnie delikatnie dziobać i po chwili przełknął wodę. Nie wiem, może pokarm mu utkwił...? Kanarek je, pije, nie ma wydzieliny z dzióbka, czasami dziwnie szczyrka dzióbkiem, pęcherzy na nóżkach nie ma i nie jest gruby. Boję się iść do weta, bo mam obawy, że mi ptaszka uśmierci;(. Ptaszka ogrzewam lampką taką biurową i podaje rumianek z miodem.
Czy ogrzewanie i podawanie rumianu mu pomoże???? Strasznie się boję, że znoów się zakrztusi, a przy nim mnie nie będzie;((( Co mam robić, po jaki lek iść do weta????
Pomóżcie, błagam!! Strasznie się martwię i cały czas o moim kochanym stworzonku myślę;(((

PS. Jeśli piszę nie w tym dziale, to przepraszam. Jestem nowym użytkownikiem:0


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pon 17:11, 23 Lip 2012    Temat postu:

Skąd pomysł, że weterynarz uśmierci Ci ptaszka? Przecież on jest od tego żeby mu pomóc. Temperatura w Twoim pokoju jest ok. Obawiasz się, że weterynarz uśmierci kanarka, wydaje mi się, że Twoja troskliwość może to prędzej spowodować. Skoro ptak nie ma żadnych objawów chorobowych to daj mu spokój. Po co ta lampka i masaż? I w czym to ma mu pomóc?
Powrót do góry
FUSHIA




Dołączył: 22 Lip 2012
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 17:25, 23 Lip 2012    Temat postu:

gloster napisał:
Skąd pomysł, że weterynarz uśmierci Ci ptaszka? Przecież on jest od tego żeby mu pomóc. Temperatura w Twoim pokoju jest ok. Obawiasz się, że weterynarz uśmierci kanarka, wydaje mi się, że Twoja troskliwość może to prędzej spowodować. Skoro ptak nie ma żadnych objawów chorobowych to daj mu spokój. Po co ta lampka i masaż? I w czym to ma mu pomóc?


Jak nie ma żadnych objawów chorobowych?? potrząsanie główką, czasami kichnięcie i duszenie się, to nie choroba???Kiedyś byłam u weta z kanarkiem, który dał innemu choremu kanarkowi zastrzyk, a gdy wróciłam do domu, ptaszek umarłSad
Trafiłam na takiego weta, który miał złą opinie. Leczył u mnie na osiedlu i splajtował. Akurat urzęduje w lecznicy, w której ja byłam kiedyś. Więc nie każdy wet zna się na ptakach. A masaż...tylko chwile pomasowałam gdy się dusił, bo myślałam, że coś utkwiło w przełyku, ze tak to ujmę. Przestraszyłam się i proszę rozumieć, że nie mam silnych nerwów, żeby się nie przejmować. Facetem nie jestem...

Byłam dziś u innego weta. dała 2 środki przeciwzapalne, które muszę podać jeden na dzień.+ 4 leki rozcieńczone wstrzykiwać do dzióbka, które muszę podawać raz dziennie.
Kanarek na widok i mówienie mojej Mamy zaczął dziś pięknie wdzięcznie śpiewać. Jednak nadal momentami porusza dziwnie główką, ale (twu twu...nie krztusi się). Mam nadzieje, że wyzdrowieje.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Beata
Miłośnik kanarków



Dołączył: 21 Sty 2012
Posty: 434
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 17:51, 24 Lip 2012    Temat postu:

Witaj
Powiem Ci,że ja też nie mam zaufania do weterynarzy.U nas na osiedlu jest jeden,który mi kilka zwierząt uśmiercił (nie ptaki). Jeśli chodzi o ptaki to najlepiej,żeby to był specjalista od ptaków albo taki co do którego masz zaufanie (można ludzi popytać,poczytać w internecie).
Mi się wydaję,że Twój kanarek jest przeziębiony,ale nie jestem aż takim znawcą żeby Ci pomóc. Dobrze,że poszłaś do innego mam nadzieję,że pomoże. Nie wiem, skąd jesteś ale z Wrocławia mogę Ci polecić doktora Piaseckiego jest to specjalista od ptaków i zwierząt futerkowych.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
FUSHIA




Dołączył: 22 Lip 2012
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 18:20, 24 Lip 2012    Temat postu:

Beata napisał:
Witaj
Powiem Ci,że ja też nie mam zaufania do weterynarzy.U nas na osiedlu jest jeden,który mi kilka zwierząt uśmiercił (nie ptaki). Jeśli chodzi o ptaki to najlepiej,żeby to był specjalista od ptaków albo taki co do którego masz zaufanie (można ludzi popytać,poczytać w internecie).
Mi się wydaję,że Twój kanarek jest przeziębiony,ale nie jestem aż takim znawcą żeby Ci pomóc. Dobrze,że poszłaś do innego mam nadzieję,że pomoże. Nie wiem, skąd jesteś ale z Wrocławia mogę Ci polecić doktora Piaseckiego jest to specjalista od ptaków i zwierząt futerkowych.



Ten wet, który uśmiercił mi kanarka wcześniejszego, uśmiercił mi królika;( Jak się okazało, Filipuniek(tak się wabił królik)przeziębił się leżąc w pokoju na podłodze:/Wet nic nie powiedział jak można go podleczyć, podgrzać, tylko dał zastrzyk i witaminy. Mam drugiego królika, który jest tak delikatny, że aż za delikatny, chwila moment i już się przeziębi leżąc chwile na podłodze w moim pokoju. Przeziębił się podajże 6 razy:/, ale przez kilka godz. ogrzewałam go lampą biurową i przeziębienie mija:)dobrze, że jest taki wynalazek jak żarówka, która ratuje życie zwierzakowi.

Dziś kanarek cudownie śpiewał mojej Mamie, która mówi do niego czarlinunia, (tak wabi się mój królik), a kanarek "duduś"Smile. Podaje antybiotyk o nazwie Enrobioflox na 4 dni w niewielkiej ilości w strzykawkach-drugi dzień, a wpierw musiałam podać lek przeciwzapalny, ale nie znam nawy. Kanareczek dostał ten lek na dwa dni w niewielkiej ilości w 2 strzykawkach i został zużyty.
Duduś nadal rusza dziwnie główką ( już sobie myślę, czy się uderzył główką o patyk, skacząc z podłoża na patyk,)hmm...
Co chwilę drapie się po główce i często czyści pod dzióbkiem i pod skrzydełkami...czy to pasożyty jakieś....?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Beata
Miłośnik kanarków



Dołączył: 21 Sty 2012
Posty: 434
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 21:47, 24 Lip 2012    Temat postu:

Wiem właśnie,że jeśli ptak jest przeziębiony ma katar itp to montuje mu się żarówkę i go się dogrzewa,bo tak postępowaliśmy z naszą papugą. I do picia można mu chyba właśnie podać rumianek lekko osłodzony miodem. Ale jeśli jest coś poważniejszego np.zapalenie płuc to wtedy konieczny jest weterynarz i antybiotyk (nie piszę teraz o Twoim ptaku ale ogólnie ale wtedy łatwo poznać, bo ptak ma problemy z fruwaniem i oddychaniem)

Pasożyty? Ciężko stwierdzić na odległość.Możesz sama obejrzeć ptaka czy czegoś nie ma. Ale nie ma też co panikować,bo ptaki się czasem czyszczą i drapią i jest to normalne.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Chiara
Administrator



Dołączył: 15 Sty 2012
Posty: 2837
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 43 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 7:41, 25 Lip 2012    Temat postu:

A nie jest to przypadkiem zaawansowana sternostomatoza?

Choroba ta objawia się tym, może ptak właśnie się krztusi, wydaje takie świszczące dźwięki- głównie podczas snu. Leczenie polega na podawaniu Iwomektyny w kroplach pod skrzydełko albo na kark(pod skrzydłem chyba lepiej, bo nie ma piór). Trzeba to później powtórzyć.
Oczywiście nie musi być to ta choroba, ale objawy- potrząsanie główką, krztuszenie się- wskazują na to...

FUSHIA, masażem gardziołka ptaszkowi nie pomożesz. Nie bój się iść do weterynarza, najpierw tylko upewnij się, czy zna się on na ptakach i ma odpowiednie leki.

W dziale chorobowym sporo już było o sternostomatozie (niestety) więc może poczytaj troszkę i zobacz na ile objawy Twojego kanarka są podobne.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
FUSHIA




Dołączył: 22 Lip 2012
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 9:49, 25 Lip 2012    Temat postu:

Chiara napisał:
A nie jest to przypadkiem zaawansowana sternostomatoza?

Choroba ta objawia się tym, może ptak właśnie się krztusi, wydaje takie świszczące dźwięki- głównie podczas snu. Leczenie polega na podawaniu Iwomektyny w kroplach pod skrzydełko albo na kark(pod skrzydłem chyba lepiej, bo nie ma piór). Trzeba to później powtórzyć.
Oczywiście nie musi być to ta choroba, ale objawy- potrząsanie główką, krztuszenie się- wskazują na to...

FUSHIA, masażem gardziołka ptaszkowi nie pomożesz. Nie bój się iść do weterynarza, najpierw tylko upewnij się, czy zna się on na ptakach i ma odpowiednie leki.

W dziale chorobowym sporo już było o sternostomatozie (niestety) więc może poczytaj troszkę i zobacz na ile objawy Twojego kanarka są podobne.


Przeraziłam się tym, co p. napisała;(. Kanareczek od dwóch dni się nie krztusi, może dlatego, iż wet. kazał rozdrobnić pokarm?? Śpiewa, podgwizduje, ale co chwile się czyści pod skrzydełkiem, pod dzióbkiem, wszędzie, tak jak zdrowy ptak, ale żeby co chwile? Wczoraj podając "enrobioflox" rozcieńczony w strzykawce troszkę wstrzyknęłam na główkę, bo kanarek strasznie się wiercił:/ mam nadzieje, że to ptaszkowi nie zaszkodzi;( Dziś śpiewał do mojej mamy i podgwizduje. Czy ja mogłabym pójść do weta bez ptaszka by go nie stresować i poprosić o "Iwomektynę" Nawet wspomniałam wet. czy jest taki lek, bo mój kanarek często się drapie, ale tego mi nie dała. Do jutra mam podawać Erobioflox. Ponad tydz. temu słyszałam na spaniu świsty, gwizdy, a po chwili już nie. Takie to jednorazowe było. Przedwczoraj i wczoraj również nie słyszałam świstów i gwizdów. Powiedzmy, że nie ma pasożytów, czy iwomektnynę można podać pod skrzydełka profilaktycznie? Jeśli kanarek będzie się skubał i wleci mu do dzióbka ta iwomektyna, czy stanie mu się krzywda?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Śro 10:52, 25 Lip 2012    Temat postu:

FUSHIA napisał:

Ten wet, który uśmiercił mi kanarka wcześniejszego, uśmiercił mi królika

Weterynarze to nie są mordercy zwierząt. Oni je leczą. Skoro poszłaś ze zwierzakiem do lekarza to widocznie coś mu dolegało. Nie każdą chorobę da się wyleczyć. Kanarek to bardzo małe i delikatne zwierzątko i kiedy objawy choroby stają się u niego widoczne to często choroba jest tak daleko zaawansowana, że jest już za późno na wyleczenie. Z drugiej strony coś chorobę powoduje, często nieświadomie robi to opiekun zwierzęcia. Iwermektynę przeważnie podaje się profilaktycznie, niektórzy hodowcy podają ją również do dzioba, bez obaw możesz ptakowi zaaplikować kropelkę na skórę.
Powrót do góry
FUSHIA




Dołączył: 22 Lip 2012
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 11:01, 25 Lip 2012    Temat postu:

gloster napisał:
FUSHIA napisał:

Ten wet, który uśmiercił mi kanarka wcześniejszego, uśmiercił mi królika

Weterynarze to nie są mordercy zwierząt. Oni je leczą. Skoro poszłaś ze zwierzakiem do lekarza to widocznie coś mu dolegało. Nie każdą chorobę da się wyleczyć. Kanarek to bardzo małe i delikatne zwierzątko i kiedy objawy choroby stają się u niego widoczne to często choroba jest tak daleko zaawansowana, że jest już za późno na wyleczenie. Z drugiej strony coś chorobę powoduje, często nieświadomie robi to opiekun zwierzęcia. Iwermektynę przeważnie podaje się profilaktycznie, niektórzy hodowcy podają ją również do dzioba, bez obaw możesz ptakowi zaaplikować kropelkę na skórę.


dziękuję za ind. odnośnie podania iwermektyny. Kropelka na skórę, pod jedno skrzydełko, czy na kark między skrzydełkami? Akurat wet. do którego chodzę to młoda kobieta góra 30l, więc nie ma dużego doświadczenia. Czasami każą przyjść z kanarkiem, podadzą lek...i każą dzwonić, jak się czuje kanarek....przy tym wet. się uczy i później wie, co podawać w razie choroby innego kanarka. To takie uczenie się na królikach doświadczalnych.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Śro 11:08, 25 Lip 2012    Temat postu:

Nie ma różnicy gdzie tą kropelkę podasz. Ja podaję na kark po rozdmuchaniu piór. nie martw się jeżeli spadną np. dwie krople. Niektórzy moi znajomi maczają wacik taki na plastykowym patyczku(nie wiem jak się to nazywa) i lekko wcierają w skórę ptaka.
Powrót do góry
FUSHIA




Dołączył: 22 Lip 2012
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 13:03, 25 Lip 2012    Temat postu:

gloster napisał:
Nie ma różnicy gdzie tą kropelkę podasz. Ja podaję na kark po rozdmuchaniu piór. nie martw się jeżeli spadną np. dwie krople. Niektórzy moi znajomi maczają wacik taki na plastykowym patyczku(nie wiem jak się to nazywa) i lekko wcierają w skórę ptaka.


wróciłam od weta. i zaaplikowałam kanarkowi iwermektynę na kark. Strasznie się wiercił i nie jestem pewna, czy wyciekło na skórkę, czy na piórka:/, Wet.kazała zapodać z igiełką, żeby jej nie zdejmować, bo samą strzykawką za dużo bym wycisnęła. między piórkami nie widziałam ile m/w kropli wyciekło, ale dałam tyci tyci, malutko. Aplikacja, raz na tydz. Po czym poznam, że lek zaczął działać?? Również pozostałym dwóm kanarkom zapodałam ten lek na kark. Jeden zaczął reagować , jakby go coś kilało i skakał szybko na patyki. Ten, który rusza dziwnie główką, na razie nie reaguje jakoś inaczej.
Proszę napisać, jak z dezynfekcją klatki, co jaki czas po podaniu mam wyczyścić klatki...? Czy mogę to zrobić w gorącej wodzie i w szarym mydle?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Chiara
Administrator



Dołączył: 15 Sty 2012
Posty: 2837
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 43 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 9:07, 26 Lip 2012    Temat postu:

Odkazić klatkę możesz szarym mydłem, ale myślę, że chodzi bardziej o jakiś roztwór zabijający bakterie (a konkretnie pajęczaki które powodują np sternostomatozę). Na pewno p. weterynarz doradzi, jeśli się zapytasz akie spośród środków chemicznych będą bezpieczne (sama lepiej nie eksperymentuj, niektóre środki za silne). Najważniejsze to wymienić lub dokładnie wymyć we wrzątku oprzyrządowanie klatki. Szczególnie jeśli masz drewniane żerdki- stare wyrzuć, a nowe może na czas leczenia plastikowe (wiem że nie są dobre, ale tam pajęczaki powodujące chorobę się nie ukryją).

Poczytaj o samej sternostomatozie (tutaj, na forum, wszyscy zwracamy się do siebie per "ty" Very Happy), gdyż jest to choroba o której ja sama wiem niewiele, a wcześniej już były u nas tematy z nią związane (specjalistką od leczenia tej choroby stała się Katharsis09). I przepraszam że napisałam "iwomektyna" Embarassed Na szczęście Gloster podał prawidłową nazwę. Embarassed


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
FUSHIA




Dołączył: 22 Lip 2012
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 10:39, 26 Lip 2012    Temat postu:

Chiara napisał:
Odkazić klatkę możesz szarym mydłem, ale myślę, że chodzi bardziej o jakiś roztwór zabijający bakterie (a konkretnie pajęczaki które powodują np sternostomatozę). Na pewno p. weterynarz doradzi, jeśli się zapytasz akie spośród środków chemicznych będą bezpieczne (sama lepiej nie eksperymentuj, niektóre środki za silne). Najważniejsze to wymienić lub dokładnie wymyć we wrzątku oprzyrządowanie klatki. Szczególnie jeśli masz drewniane żerdki- stare wyrzuć, a nowe może na czas leczenia plastikowe (wiem że nie są dobre, ale tam pajęczaki powodujące chorobę się nie ukryją).

Poczytaj o samej sternostomatozie (tutaj, na forum, wszyscy zwracamy się do siebie per "ty" Very Happy), gdyż jest to choroba o której ja sama wiem niewiele, a wcześniej już były u nas tematy z nią związane (specjalistką od leczenia tej choroby stała się Katharsis09). I przepraszam że napisałam "iwomektyna" Embarassed Na szczęście Gloster podał prawidłową nazwę. Embarassed


Mam 2 starsze kanarki w jednej klatce, pierwszemu dziwnie główka rusza, często się drapie. Wczoraj zaaplikowałam ten środek na pasożyty, na razie nie reaguje w dziwny sposób. Tylko dlaczego ten drugi kanarek, który z nim przebywa nie trzęsie główką? Kiedyś oczka mu łzawiły i wybrałam się do weta z kanarkiem po środek na oczy i przepisał gentamicin. Przeszło po kilku dniach, i jak się okazało kanarek ma zaćmę, ale lepiej widzi niż wcześniej:) i oczka nie łzawią. Drugi kanarek, ten "chory" nie ma paluszków, gdyż kiedyś był w pokoju mojego ojca i dając jedzonko klatka niefortunnie spadła (byłam tak ściekła na ojca...;[) i jak się okazało nóżka dosłownie zwisała;(, że kanarek ją sobie wyskubał. Odkaziłam nóżkę wodą utlenioną. Z klatki wyjęłam patyczki i kanarek przebywał na miękkim uścielonym podłożu kilka tyg. Później stopniowo dawałam patyczek nisko, również obłożonym miękkim materiałem. Z braku paluszków zrobił się z nóżki kształt bucika (taki kikutek) i na patyczki wszyłam materiał pluszowy, żeby nóżka "bucik" się nie ślizgała. W nocy śpi na chuście na podłożu, bo śpiąc, spada z patyczka. I jak na noc codziennie wkładam chustę pod patyk to już wie, że ma skoczyć na patyczek nad chustą i zawsze na spaniu z patyczka się ześlizguje na chustęSmile Pięknie śpiewa jak się do niego mówi:), taki wyjątkowy:) Chyba, nie jest tak źle, skoro śpiewa i podgwizduje?? Możliwe, że jedząc piasek na podłożu, skacząc na patyk( bo czasami musi sobie pomagać skrzydełkami, żeby doskoczyć na patyk) uderzył się główką o patyczek??Ten drugi kanareczek, staruszek nie porusza dziwnie główką, zachowuje się normalnie, ale też się drapie. Więc, dlaczego nie "rozchorował" się tak jak ten z kikutkiem? Też mu zaaplikowałam iwermektynę. Zawsze razem siedzą obok siebie i często dzióbki sobie dająSmile Są jak papużki nierozłączki. ale Cały czas się martwię o moje kochane stworzonka;( ach...ale się rozpisałam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
FUSHIA




Dołączył: 22 Lip 2012
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 15:40, 21 Sty 2013    Temat postu: w sprawie szybkiego bicia serduszka

Chiara napisał:
Odkazić klatkę możesz szarym mydłem, ale myślę, że chodzi bardziej o jakiś roztwór zabijający bakterie (a konkretnie pajęczaki które powodują np sternostomatozę). Na pewno p. weterynarz doradzi, jeśli się zapytasz akie spośród środków chemicznych będą bezpieczne (sama lepiej nie eksperymentuj, niektóre środki za silne). Najważniejsze to wymienić lub dokładnie wymyć we wrzątku oprzyrządowanie klatki. Szczególnie jeśli masz drewniane żerdki- stare wyrzuć, a nowe może na czas leczenia plastikowe (wiem że nie są dobre, ale tam pajęczaki powodujące chorobę się nie ukryją).

Poczytaj o samej sternostomatozie (tutaj, na forum, wszyscy zwracamy się do siebie per "ty" Very Happy), gdyż jest to choroba o której ja sama wiem niewiele, a wcześniej już były u nas tematy z nią związane (specjalistką od leczenia tej choroby stała się Katharsis09). I przepraszam że napisałam "iwomektyna" Embarassed Na szczęście Gloster podał prawidłową nazwę. Embarassed


Witam
Po kilkumiesięcznej nieobecności na tym portalu weszłam zasięgnąć porady, mianowicie chodzi o tego kanarka, o którym pisałam w wątkach. Nadal trzęsie czasami główką i dławił się jakiś czas temu, ale po próbie połknięcia pokarmu przechodziło. Musiał się kiedyś uderzyć o patyk, bo czasami ma problemy z kikutkiem, druga nóżka jest zdrowa i często ześlizguje się z patyczka. Podłożyłam mu pod "pupcie" pojemnik i się na nim opiera ogonkiem, żeby nóżki odpoczęły i ciężar przenosi na ogonek, w taki sposób odpoczywa. Niepokoi mnie to, że bije mu zbyt szybko serduszko:( Mój Duduś apetyt ma, pije, kąpie się na dnie klatki, czyści się. Ma problemy z utrzymaniem się na patyczku, więc dla bezpieczeństwa pojemnik z wodą do kąpieli ma na spodzie. Często siedzi na jednej nóżce, bo kikutek ześlizguje się z patyczka i tak jakby Duduś przykuca siedząc na jednej nóżce, a zarazem na brzuszku. Gdy śpi, również bije mu za szybko serduszko:( Martwi mnie to bardzo, że może dostać zawałuSad Co może być nie tak? I tak jest od tygodnia, albo i dłużej.. Dodam, że nie kicha, ani nie ma wycieku z noska. Miałam lampkę ustawioną nad klatką, ale nie przeszło, więc co może być nie tak?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Największe i najlepsze forum o kanarkach w Polsce! - www.kanarek.fora.pl Strona Główna -> Choroby / Stacja diagnostyczna Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group, modified by MAR
Inheritance free theme by spleen & Programosy

Regulamin