Witam wszystkich :)

Tweety

Witam wszystkich, jestem Magda, mam 24 lata i po kilku latach przerwy wróciłam do manii kanarkowania Smile

Jeśli komuś chce się czytać oto kilka słów o mnie:

W młodości bardzo chciałam mieć psa, łaziłam za rodzicami ze stosem książek o rasach psów, szukałam, czytałam, nudziłam, ale psa... nie dostałam, dostałam za to coś innego - małego, pomarańczowego, ześwirowanego na punkcie śpiewu ptaszka. Kubuś był z nami jakieś 9 lat, najbardziej przywiązana do niego była moja mama, która bardzo płakała po tym jak zdechł. Ja byłam wtedy zbyt młoda, żeby docenić wspaniałego śpiewaka i za głupiutka, żeby próbować go oswoić, nie mam dziś nawet jego zdjęcia...

Zeszłej zimy ptaki wciągnęły mnie bardziej niż kiedykolwiek mogłabym sobie wyobrazić! Ciężkie warunki atmosferyczne sprawiły, że nasz przydomowy karmniczek pękał w szwach, odwiedzali nas oczywiście stali bywalcy - dzicy całoroczni lokatorzy - wróble zwyczajne, ale ponadto kilkanaście innych gatunków ptaków: mazurki, sikorki modraszki, bogatki, sosnówki, zięby, kosy, szpaki, czyże, sójki, sroki, dzwońce, rudziki, kopciuszki a nawet dzięcioł duży. Dzięki nim zimą tego roku (luty) pojawił się u mnie, po wieeeelu latach przerwy, kanarek, o mało twórczym imieniu: Kanar ;] Ptak kupiony a jakże... w zoologu, ale nie sieciowym, tylko niewielkim sklepiku w małym miasteczku, ładny, zadbany, zdrowy, dorodny, zaczepny, ciekawski i niesamowicie łasy na wszelakie łakocie, po pół roku u nas znalazł swoje ulubione miejsca, z czego jednym z nich jest a jakże - moje ramię Smile

Poza tematem kanarków Wink

przypadkowo niedawno pojawiła się również inna "gadzina", a mianowicie cztery adoptowane papużki faliste, w związku z czym od jednego psa (w zeszłym roku) zrobił się w domu mały zwierzyniec i duży ruch, a liczę, że to nie koniec Very Happy

fantastyczny charakter mojego kanarka kusi mnie na jeszcze... Smile

Dziękuję wszystkim, którym chciało się czytać te wypociny i pozdrawiam serdecznie Wink

cleargreen

Cześć Magda Smile

Witamy serdecznie.

Moja Historia zaczęła się podobnie ale odwiedziła mnie samiczka kanarka i tak z jednego ptaszka miałem nagle ponad 20 ptaszków, oczywiście po lęgach Smile

. No i mam jeszcze papugę Nimfę, którą staram się oswoić. Zapraszam Ciebie serdecznie do wstawienia zdjęć w dziale Galeria abyśmy mogli zobaczyć Twojego kanarka oraz do Galerii, w której można wstawiać inne zdjęcia skrzydlatych - zobaczysz tam też moją nimfę Smile

Odpisałem Tobie też na post związany z kanarkiem i jego dziwnym upierzeniu .

Pozdrawiam, Michał Smile

BaJZeL

Witaj Madziulek w kanarkowym świecie Smile

tatanka

witamy

myślę że często będziesz tu zaglądać Razz

prazyn

Witamy serdecznie- śpiewająco Very Happy

Tweety

bardzo dziękuję za miłe powitanie i owszem, myślę, że zdecydowanie będę tu częstym gościem, jak tylko uporam się z ustawieniami aparatu to wrzucę jakieś zdjęcia moich "barw szczęścia" Smile

cleargreen

Na to liczę, jestem ciekaw odmian barwnych falistych Very Happy

cytrus

Witaj

Chiara

Cześć Magda Smile

Witam na forum. Lojalnie ostrzegam- kanarki są jak narkotyk- zaczynasz od jednego, później-parka, dwie...a kończusz w pokoju gdzie ledwie łóżko się mieści Laughing

... (czarny scenariusz, choć znam i takich hodowców, którzy bardziej się porwali z siekierą na słońce- i teraz wynajmują np poddasza żeby ptactwo pomieścić

).

Tweety

wystarczy chcieć mieć parkę każdego koloru i robi się z tego niezła hołota Wink

owszem, na dziś dzień, mając raptem 1 kanarka chciałabym już kilka następnych, z resztą jutro jedzie do mnie nowa klateczka, więc cosik będę myśleć Wink

łatwiej by było, gdyby kanarki mogły mieszkać w większych grupkach, kupiłabym większą wolierkę, przy kilku klatkach faktycznie może zacząć się problem gdzie się z nimi pomieścić ;P

krzysiek75

Cześć Magda. Witam na forum. Zapraszam do n.wspólnej pasji - kanarki Smile

Chiara

Większą ilość kanarków trzyma się w regałach hodowlanych, samemu można sobie wymierzyć klatki, wielkość regału itp.
Natomiast jeżeli myśleć o poważnej hodowli, to na pewno nie typu "każda parka innego koloru"- nie miałoby to sensu. Zazwyczaj wybiera się kilka (a są tacy, co stawiają na jedną nawet rasę czy odmianę barwną) odmian/ras kanarków- zależnie od możliwości. Na początku ciężko się zdecydować, często się kupuje ptaka i okazuje się że "to nie to". Niemniej warto oglądać zdjęcia różnych odmian, (polecam dział "Rasy"), czytać- są rasy trudne do hodowli i te dla początkujących. Są i perełki, których w Polsce właściwie nie ma- a jeżeli są, to pojedyncze sztuki (np Arlekin portugalski czy Makiga)- ptaki w cenie tysięcy euro...
Światy kanarków jest o wiele ciekawszy i bardziej skomplikowany, niż myśli przeciętny Polak. Mam nadzieję, że na naszym forum spodoba Ci się i zarazimy Cię pasją Smile

Tweety

niewątpliwie masz słuszność, choć o poważnej hodowli póki co nie myślę, ba, nawet o bardzo laickiej hodowli nie myślę Wink

na razie ptaki mają być ozdobą i towarzyszami. poprawcie mnie jeśli się mylę, ale o ile na pewno u dobrych hodowców ptaki są zadbane, czyste i zdrowe, to ciężko poświęcić im (nie zajmując się nimi profesjonalnie, bo zakładam, że nie tylko ja muszę coś robić żeby żyć, np. pracować ;] ) wystarczającą ilość czasu, żeby mieć w nich towarzyszy. Mój Cytryn jest wystarczająco zazdrosny jak go zostawiam po jakimś czasie zabawy i idę do falek, a co dopiero gdybym miała podzielić kilka godzin dziennie czasu między -naście, -dziesiąt ptaków, na tym etapie jednak niezupełnie o to mi chodzi Wink

Chiara

Nie, kanarki są o wiele bardziej samowystarczalne niż paputki- nawet te, żyjące samotnie. Czasem są osobniki oswojone, ale to raczej rzadkość-i efekt dużej pracy właściciela.
W grupie kanarki skupiają się na sobie, Ty jesteś... no cóż Laughing

- "tą od karmienia" i zmiany wody, sprzątania, wypuszczania- jeżeli oczywiście chcesz oswoić kanarka, najłatwiej chowanego pojedynczo- cała jego uwaga będzie skierowana na Ciebie

Tweety

mój Kanaro-Cytryn dał się oswoić, choć to bardziej zasługa jego charakteru niż moich wielkich starań Smile

mimo wszystko pozostaje indywidualistą, jeśli nie chce to go nie zmuszę żeby do mnie przyleciał, ale jak tylko ma ochotę to nie odstępuje mnie na krok, wdrapuje się na ramiona, wplątuje we włosy i "całuje" po policzkach Smile

dlatego póki co nie dostanie pani kanarkowej, jeszcze by moje miejsce zajęła, a na dzień dzisiejszy wydaje mi się że jestem dla niego kimś więcej niż "tą od sprzątania" ;P