Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
suzimuzi
Gość
|
Wysłany: Nie 12:01, 31 Sie 2008 Temat postu: Hej |
|
|
Witam,
Moja 7 letnia coreczka przez miesiac meczyla nas o kanarka (bo ladnie spiewa). W koncu poszlismy po klatke.
Sama ja umyla i przelala goraca woda. Przygotowala tacke.
A gdy pojechalismy na zakupy to wrocilismy z niespodzianka...
Iza chciala samczyka (wyczytala w internecie ze samce ladniej spiewaja), ale kanarka nazwala 'Rosella'. Powiedziala, ze jej kolezanki sie na tym nie znaja a to fajniej by byl dziewczynka.
Pierwszego dnia (wczoraj), bardzo sie bal. Siedzial nie ruchomo z otwartym dziubkiem. Izunia dala mu jesc, ja przykrylam klatke i zostawilysmy go by sie przyzwyczail.
Dzis jestem w pracy i Iza wlasnie zadzwonila powiedziec ze kanarek juz pieknie spiewa. Powiedziala tez, ze wsadzila palec do klatki i on jej sie dal poglaskac.
Mysle, ze obie (Iza i ja) bedziemy teraz nowymi forumowiczkami.
A tak przy okazji mam pytanie, sprzedawca powiedzial mi ze kanarek ma 8 miesiecy, ale Iza mowi ze on pieknie spiewa, a ja slyszalam ze male nie spiewaja. Mozliwe ze ma tylko 8 miesiecy? (Nie mieszkamy w Polsce i kanarek nie ma obraczki).
Pozdrawiam,
Zuzia
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany: Nie 22:38, 31 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
witam,
ośmiomiesięczny kanarek już nie jest mały ^^ mój też roku nie ma jeszcze, ale śpiewa od dawna. jednak chyba bez obrączki nie da się tego jasno stwierdzić.
Z tym głaskaniem to bym uważała czy aby na pewno ptak CHCIAŁ być pogłaskany czy tak go sparaliżował strach, że siłą rzeczy pozwolił na to (wystraszony ptak często zastyga w bezruchu, zaczyna szybciej oddychać i widać po jego oczach, że się boi). Zresztą kanarki głaskania jako takiego chyba za bardzo nie lubią, możliwe oczywiście, że jest na tyle oswojony, że po prostu daje się głaskać, to wtedy ok.
Mimo wszystko aklimatyzacja ptaka powinna trochę potrwać, zanim zacznie się do niego zbliżać, wypuszczać z klatki itd.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pon 6:44, 01 Wrz 2008 Temat postu: :) |
|
|
Poszlam do domu. Oczywiscie ptaszek nadal sie boi, wiec kategorycznie zabronilam zblizania sie do klatki. Powiedzialam, ze moze stac w poblizu i do niego mowic. Klatki dotykac nie wolno.
Niestety, to co Iza uznala za spiew bylo bardziej skrzekiem. Robil takie "piiiiiiiii piiiiiiiiii". Kiedys mialam kanarka i pieknie spiewal, wiec wiem, ze to nie spiew. Moze mnie ten czlowiek oszukal i to jest samica, a nie samiec. A moze sie jeszcze boi.
Kupilam mu wczoraj hustawke, dzwoneczki. domek dla ptaszkow, takie biale z wapnem i lusterko. Oczywiscie nic nie zamontowalismy, bo nie chcialam go wystraszyc wkladajac mu reke do klatki. Zauwazylam tez ze pod skrzydelkiem ma czarna plamke.
Najblizszy weterynarz dla ptakow jest 135 km od nas ale w poblizu mam zwyklego. Na razie przeniose sie na forum, o moim kanarku
Pozdrawiam.
PS. To nadal ja, tylko wczoraj pisalam zanim sie zarejestrowalam, a dzis juz sie zarejestrowalam.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|