Dzień dobry :)

Sylwia M. · Gość

Chciałam się przywitać Smile

Na imię mam Sylwia, obecnie nie posiadam kanarków, ale naszła mnie wielka tęsknota za nimi. Dlatego wpadłam pooglądać Wasze pociechy Smile

Cały czas "chodzi mi po głowie" żeby sobie kupić chociaż jednego ( na lęgi nie mam czasu).

Chiara · Wysłany: Pon 4:30, 04 Mar 2013 Temat postu:

Witamy na forum Very Happy

Ja zaraz wrzucę jakieś nowe fotki- w tym mojego pierwszego młodego w tym roku (jedynak niestety).

A kanarek naprawdę jest miłym towarzyszem- na spokojnie przemyśl sobie.. Miałaś kiedyś kanarki?

Sylwia M. · Gość

Miałam kanarki, dochowałam się nawet kilku młodych. Obecnie, zastanawiam się tylko nad jednym, żeby mieć więcej czasu.

Chiara · Wysłany: Pon 21:41, 04 Mar 2013 Temat postu:

Wybrałaś już jakiś typ, rasę, kolor?
Inna sprawa że o tej porze roku ciężko o młode ptaki- lęgi już trwają, ale młode są jeszcze "zbyt młode" by mogły być sprzedane- część hodowców czeka też aż podrosną i wtedy wybiera ptaki które zostawi a które sprzeda- najwięcej ptaków kupić można późnym latem,jesienią. Ale jeżeli się zdecydujesz na jakieś konkretne kanarkowe towarzystwo daj znać- postaram się pomóc znaleźć hodowcę który może mieć zdrowe ptaki (z zoologa jednak odradzę stanowczo- ja np jako samca kupiłam samicę która już drugi rok ma lęgi Wink

).

TAngel · Wysłany: Wto 13:07, 05 Mar 2013 Temat postu:

Hej.Ja mam na imię Angelika. Smile

Kup kanarka,a co ci szkodzi?^^ Życzę ci,aby dał wiele radości tak jak moje.

Sylwia M. · Gość

Chiara, wiem, że teraz nie czas na kupno - poczekam Smile

Myślę o kanarkach czerwonych, albo czarno-czerwonych.

TAngel, dziękuję za miłe powitanie Smile

Chiara · Wysłany: Wto 15:44, 05 Mar 2013 Temat postu:

Sylwia M. · Gość

Chiara, to już wiem, do kogo mam się zgłosić Smile

Poldka, jest prześliczna - właśnie takie kanarki mi się podobają Smile

Kiedyś, też miałam jednego kanarka bez pazurka - sam sobie gdzieś zahaczył, ale w niczym, to jemu nie przeszkadzało Smile

Chiara · Wysłany: Czw 21:34, 07 Mar 2013 Temat postu:

W takim razie trzymaj kciuki żeby wszystkie jajeczka były zalężone Smile

(jutro będę prześwietlać)- wcześniej już oglądałam pod lampą ale było to w 4-5 dniu- coś tam chyba było...

Na pewno ptaszki kopulowały- a Poldzia to taka "matka-polka" Laughing

...
Arni też jest w 100% sprawny- mam tylko wyrzuty sumienia że sprawiłam mu ból Crying or Very sad

. On zostanie u mnie lub pójdzie do moich rodziców- już drugi rok czekają na samczyka ode mnie (w poprzednim roku lęgi były nędzne, a przyszykowany samczyk padł podczas epidemii w mojej małej hodowli). Liczę że w tym roku będzie lepiej... (Spodziewam się jeszcze agatów i izabeli żółtych i kanarków żółtych- ale to dopiero plany bo panowie na etapie rozbudzania).

Sylwia M. · Gość

Chiara, ja tu chyba nie mogę siedzieć na forum Smile

Jak zobaczyłam Dudusia od Marka, to okropnie zachorowałam.
Ty mówisz, że będą jeszcze agaty, też mi się podobają.
Postanowiłam, że tym razem będę miała tylko jednego Wink

i na coś muszę się zdecydować, ale to bardzo trudna decyzja - sama wiesz, jak to jest, że chciałoby się mieś wszystkie Smile

misspanda · Wysłany: Pią 9:17, 08 Mar 2013 Temat postu:

Hej hej, milo sie Was czyta wiec pomyslalam ze sie wtrace Wink

Widzisz Sylwio, dlatego my z moim G. mielismy ulatwione zadanie. Najpierw znalazl sie ptak ktory sie nam spodobal, az tak bardzo ze zapragnenilsmy go miec, a dopiero pozniej zaczelismy przyrzadzac... chociaz.. nie. Przyrzadzac to zle slowo. Na poczatku zaczelismy czytac itd. A klatke i ptaszka kupilam ja, gdy uznalismy ze odpowiada on naszemu zyciu i jego stylowi Smile

Udalo sie nam oszczedzic sobie wybierania ptaka choc i w sklepie mi to troche zajelo, to jednak przystalam przy naszym pierwszym wyborze.

Zycze szczescia i trafnego wyboru! Smile

Sylwia M. · Gość

Misspanda, wiadomo, jak jesteś w sklepie i widzisz, takiego "przystojniaka" jak Twój, to oprzeć się nie można Smile

misspanda · Wysłany: Sob 3:42, 09 Mar 2013 Temat postu:

Chiara · Wysłany: Nie 0:02, 10 Mar 2013 Temat postu:

Hehe

, dziewczyny-szczególnie Sylwia- pamiętajcie to kanarczarstwo to postępująca choroba... Laughing

Gdzieś kiedyś słyszałam że jak się porządnie wpadnie to pewnego dnia budzisz się na łóżku- a dookoła nic innego tylko klatki (szafy niet- przerobiona na regał itp.). Ja zaczynam mieć poważne objawy Twisted Evil

(już dwa regały czekają na przeróbkę).

A w Dudusiu to i ja się zakochałam- szczególnie dlatego że Marka robi mu cudne zdjęcia... (i zachęca Twisted Evil

).

misspanda · Wysłany: Nie 2:49, 10 Mar 2013 Temat postu:

Chiara, przyznam sie z reka na piórku ze mysle o kolejnym kanarku, jednak mam dylemat. Strasznie bysmy chcieli aby Tango sie oswoil, wszyscy w okol nam mowia ze sie nie da ze taka natura tych ptakow ale tak samo mowili abysmy w zadym wypadku go nie wypuszczali na pokoj bo nam ucieknie albo ptasi Bog sam jeden wie co ejszcze innego mu sie stanie. Tango lata ile w ciagu dnia chce, ma swoje ulubione miejscowki i klatke ma otwarta caly czas oprocz gdy wychodze z domu. Nie stala mu sie krzywda mimo ze wszyscy tak nas straszyli dlatego wierze ze da sie mlodego oswoic! No i staram sie nie przegladac wielu kanarkow bo ot mi odbije i kupie kolejnego i wtedy to juz ciapa, sie zakoleguja i beda nas traktowaly jak karminiki a nie ludzkich przyjaciol Razz