Obawy przed 'przemeblowaniem' klatki mlodej samiczki.

Gość

Witam serdecznie.

W dniu wczorajszym dokonalem zakupu kanarka, samiczki. Pracownicy sklepu powiedzieli mi, ze samiczka jest na tyle mloda, ze nie ma do konca wyksztalconych lotek i z racji tego - nie lata. Dlatego tez pod tym katem zagospodarowalem jej klatke - by bez wysilku fizycznego mogla miec dostep do wszystkich udogodnien. Po wpuszczeniu do klatki okazalo sie, ze doskonale sobie radzi i nie tylko dostaje sie na wyzsze kondygnacje, ale tez na najwyzsza, (usytuowana pod 'kopula') zerdke. A, niestety, karminik, poidelko i basenik umiescilem bardzo nisko - za nisko. Najzwyczajniej w swiecie okazalo sie, ze u hodowcy, a pozniej w sklepie, nie latala, poniewaz zapewne nie miala ku temu warunkow - klatka w sklepie byla niewielkich gabarytow.

I teraz mam zagwostke, bo nie chce jej narazac na niepotrzebny stres, a jednoczesnie zdaje sobie sprawe, ze warunki w klatce beda po stokroc bardziej higieniczne, jezeli wyzej wymienione elementy beda znajdowaly sie na pewnych wysokosciach.

Koniec koncow czy i ewentualnie jak, dokonac zmiany ukladu elementow klatki na te chwile?

Samiczka jest ruchliwa, aczkolwiek nie reaguje panicznie. Cwiergocze, zaczyna juz skubac kolbe w mojej obecnosci.

Prosze o pomoc. Pozdrawiam. Wink