Forum Największe i najlepsze forum o kanarkach w Polsce! - www.kanarek.fora.pl Strona Główna

co mogło być przyczyną śmierci kanarka?

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Największe i najlepsze forum o kanarkach w Polsce! - www.kanarek.fora.pl Strona Główna -> Inne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Czw 21:07, 15 Mar 2012    Temat postu: co mogło być przyczyną śmierci kanarka?

Nie wiem co sie stalo, ale mój kanarek pewnego dnia zaczął wariować w klatce, tak jakby się czegoś wystraszył, potem zaczął spadać z żerdzi, nie potrafił na niej ustać, coś jakby stało mu się z łapkami, następnie kanarek przesiedział całą noc na dnie klatki, nie reagował na bodźce zewnętrzne, stawał się coraz bardziej osowiały, nie chciał jeść ani pić, wiem, że calą noc nie spał, bo dzióbkiem co jakiś czas hałasował uderzając o klatkę, kanarek dożył tylko do rana i zmarł, nie zdązyłam z nim dojechać do weterynarza....... nie wiem co mu sie stało, kanarek był dobrze odżywiany i wypielęgnowany, hodowca zapewniał mnie, że kanarek ma dopiero ok. 5 lat.
Chciałabym zaznaczyc, że kanarek od ok. 4 m-cy przed śmiercią przestał śpiewać i zaczła się pierzyć.
Czy ktoś mógłby mi wytłumaczyc przyczynę śmierci mojego pupilka ?
Powrót do góry
tatanka
Przyjaciel forum



Dołączył: 12 Paź 2011
Posty: 1005
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 34 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nowa Ruda

PostWysłany: Czw 21:15, 15 Mar 2012    Temat postu:

Sad teraz można dybać ,a jak zachowywał się w nocy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Czw 21:25, 15 Mar 2012    Temat postu:

w nocy siedział cały czas na dnie klatki w jednym miejscu, nie przemieszął się po klatce
Powrót do góry
Chiara
Administrator



Dołączył: 15 Sty 2012
Posty: 2837
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 43 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 22:48, 15 Mar 2012    Temat postu:

Hmmm... Jeżeli hodowca Ci mówił że ptaszek miał 5 lat, myślę że mógł być straszy. Z reguły nie sprzedaje sie ptaków w takim wieku- te które zostały w hodowli zapracowały sobie na godną emeryturę. Ale może sie mylę.
Zachowanie ptaszka nie wygląda z opisu na normalne, dziwne jest tylko że wszystkie objawy pojawiły sie jednego dnia... Może to jakieś zatrucie? Inne choroby raczej stopniowo postępują...
Przykro mi, ale nie umiem pomóc w tej chwili...

Zawsze można oddać ciałko zwierzęcia- jakie by nie było- do sekcji- wtedy będzie wiadomy powód śmierci. Zazwyczaj gabinety wet. gdzie robią sekcję zwłok są powiązane z miejscową uczelnią weterynaryjną (W Warszawie np. z SGGW).

Bardzo mi przykro z powodu śmierci ptaszka Sad .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ptasia21
Miłośnik kanarków



Dołączył: 31 Maj 2010
Posty: 163
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: śląskie

PostWysłany: Czw 19:10, 12 Kwi 2012    Temat postu:

Podepnę się trochę pod ten temat.

Pewnie niektórzy z Was poznali już moją Tolę (jej zdjęcie figuruje w galerii). Niestety, dziś rano odeszła Sad
A było to tak : mniej więcej o 6.10 zwlokłam się do kuchni, zobaczyłam Tolę siedzącą w karmniku. Pokrzątałam się chwilkę - w międzyczasie słyszałam jej takie dwa ciche ćwirnięcia. Wzięłam kilka wykiełkowanych nasion rzepiku i poszłam je rozdzielić między Tolę i Kubusia. Najpierw poszłam do samczyka, tak miłosiernie na mnie patrzył. Byłam przy nim góra minutę i poszłam do Toli (za ścianą). Patrzę, Toli nie ma ... Podeszłam bliżej a ona leżała na boku, tak jak kiedyś Tosia ... normalnie serce mi do gardła podeszło ... Sad Była takim sympatycznym ptaszkiem, miałam ją niecałe dwa tygodnie, a już nauczyła się jeść z ręki.
Od kilku dni spała na dwóch nóżkach i jakoś się puszyła, co mnie zaniepokoiło. A wczoraj mnie bardzo nastraszyła, gdy poszła spać do rogu kuwety. Jak tylko to spostrzegłam przegnałam ją stamtąd i poszła na żerdkę, ale spała znów na dwóch nóżkach.

Weterynarz (taki ptasi) zrobił sekcję zwłok. Doszedł do wniosku, że miała wyschniętą tuszkę (to by oznaczało śmierć głodową - co moim zdaniem jest niemożliwe, ponieważ na moich oczach jadła, nawet z ręki). Stwierdził, że narządy ok. Powiedział też, że mogła dostać ataku na serce (co też mnie dziwi - przecież ten sen na dwóch nogach, a potem w kuwecie, puszenie się, wzmożony apetyt musiały coś oznaczać).


Bardzo chciałabym się dowiedzieć co mogło być przyczyną tej straty. Mam jeszcze dwa kanarki ( w tym jeden ostatnio był blisko Toli) i boję się, czy to przypadkiem nie jest niebezpieczne dla nich. Proszę, pomóżcie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Katharsis09
Użytkownik



Dołączył: 26 Sty 2011
Posty: 110
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 19:40, 12 Kwi 2012    Temat postu:

Ptasia21: Przykro mi Sad Ale trudno jest wyjasnic co moglo stac sie przyczyna smierci ptaszka... Moje ptaszki kiedys podobnie sie zachowywały, byly nastroszone, spaly na dwoch nozkach a nastepnego dnia padły - ja podejrzeałam z rodzicami zatrucie pokarmowe (tata dał im banana który spadł na gazete i byc moze kanarki zjadly go z tej gazety i moze chemia z tego papieru im zaszkodzila - bo innej opcji nie widzielismy...)... To byla parka- siedzieli w jednej klatce i oboje tak samo odeszli... Mialam tez wtedy jeszcze jednego ptaszka, w odzielnej klatce, któremu nic nie bylo... (Co więcej ma juz 18lat i dalej żyje, u mojej koleżanki Smile)

Nie wiadomo tez czy weterynarz przyłożył sie do sekcji zwłok... Moze cos przeoczyl, a ptaszek np. mogl miec pasożyty?

majkaa3: Co do Twojego ptaszka, mi wyglada to na atak serca czy cos wtym stylu... Ptaszek musial sie czego bardzo przestraszyc - to zachowanie ktore opisujesz idelanie do tego pasuje... Niestety strasz okazał sie silniejszy i serce ptaszka niewytrzymało Sad
Miałam kiedys podobną sytuacje - moja samiczka w nocy lub pod wieczor spadała z zerdki, dostawała wygięcia tułowia (główka odchylona w tył lub w bok, nóżki rownież),drgawek, skakała i "wiła" sie po dnie klatki nie mogąc utrzymac sie na patyku... Nie mam pojecia co mogło by przyczyna stresu (nie działo sie w domu nic nowego)... Ja siedziałam wtedy z nia cała noc, spiac dosownie z głową na krzesle przy klatce i caly czas do niej mowilam (byla oswojona, znala moj głos i to ją uspokajało...) Takie zachowanie mialo miejsce (o ile dobrze pamiętam) chyba ze 3 razy w nocy... W dzien samiczka czula sie swietnie. Bylam z nia u weta, bo myslaam ze to moze wirus "kręćka" (paramyksowiroza) lecz wet od razu poweidziala ze to poprostu stres i dała jej jakies witaminki uspokajające do podawania na smakołyk...
Inna sytuacja stresowa potwierdzjąca te objawy miala miejsce u mnie niedawno z innym ptaszkiem. Moje 2 samczyki strasznie zaczeły sie nienawidzic (choc kiedys lataly ze soba bez konfliktów) i ktoregos dnia jeden tak pogonil drugiego ze ten dostał rowniez pewnego rodzaju "paralizu" - odgieta głowka, problemu z utrzymaniem na zerdce, co chwila spadal, nie mogl sie na niej utrzymac - przykrylam wtedy jego klatke kocem, aby w ciemnosci sie uspokoil i chwile pozniej bylo już ok...

Także sa ptaszki bardziej wrazliwe na stres i mniej. Niestety nie zawsze jestesmy w stanie przeiwdziec co nagle moze wystraszyc to male stworzenie - bo choc dla nas nic w otoczeniu moglo sie nie zmienic, to dla nich czasem ta zwczyajna rzecz, która widza zawsze na codzien, moze nagle okazac sie powodem do panicznego stresu - dlaczego? Nie wiem... To zwierzatka, kierują sie instynktem i "chwilą"...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
tatanka
Przyjaciel forum



Dołączył: 12 Paź 2011
Posty: 1005
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 34 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nowa Ruda

PostWysłany: Pią 15:07, 13 Kwi 2012    Temat postu:

trzeba pamiętać że ptaszki młode powinny jeść pokarm miękki i stopniowo podawać ziarna jest to przyczyna odejścia twojego ptaszka jest to bardzo smutne

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Chiara
Administrator



Dołączył: 15 Sty 2012
Posty: 2837
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 43 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 17:45, 13 Kwi 2012    Temat postu:

Ptasia21, bardzo mi przykro Sad...

Wiem że słowa niewiele pomogą, ale chciałam dodać tu cos, co już napisała Katharsis. Mnie też sie wydaje, że wet. nie przyłożył się do sekcji zwłok. Powinien zbadać kał (zebrane próbki lub z odbytnicy- tam są bakterie i inne niebezpieczne dla ptaków "zarazki").

Ptaszka, który miał klatkę niedaleko Toli, uważnie obserwuj. Sugerowana śmierć głodowa mnie się bardziej skojarzyła, jakby ona nie przyswajała pokarmu... Miałaś ją niedlugo, właściwie to powinien być jeszcze okres kwarantanny (zawsze gdy ma się kilka ptaków powinno się każdego nowego trzymać w odosobnieniu przez minimum dwa tygodnie, a są choroby, które "klują się" dłużej.

Klatkę po Toli wymyj porządnym detergentem- Domestosem nawet, a jak nie masz, to Cif będzie dobry (nie ma tu co oszczędzać, później przyda Ci się w domu). Drugą klatkę- tę po sąsiedzku również posprzątaj, ale nie używaj aż tak silnych detergentów- myślę że jakiś Ajax czy troszkę Cifa później dokładnie spłucz, i jeszcze wyparz- zarówno dno jak i pręty klatki. Dla pewności wymień żerdki- tam bardzo lubią się chować np. pajęczaki powodujące sternotomatozę. Na razie też nie łącz ptaków- niech siedzą osobno, chociaż mam nadzieję, że już żaden ptaszek Ci nie odejdzie...

Trzymaj się. Pozdrawiam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ptasia21
Miłośnik kanarków



Dołączył: 31 Maj 2010
Posty: 163
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: śląskie

PostWysłany: Pią 18:07, 13 Kwi 2012    Temat postu:

Sekcja była zrobiona rzeczywiście dosyć szybko.
Majce - to ona zetknęła się z Tolą - póki co poza katarem nic nie jest.
Żerdki, kuwetę wymyłam antybakteryjnym detergentem (Sagrotan - czy coś w ten deseń), pręty wyczyściłam alkoholem, pojemniki na pokarm i wszystko inne również wyparzyłam. W klatce była tylko jedna żerdka z drewna - pozbyć się jej, tak? A te plastikowe zostawić?
Mam nadzieję, że to nie było nic zaraźliwego Sad


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Chiara
Administrator



Dołączył: 15 Sty 2012
Posty: 2837
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 43 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 18:15, 13 Kwi 2012    Temat postu:

Tak, drewnianej żerdki się pozbądź- możesz ją zastąpić nową, a tę wyrzuć.

Ten katarek to nie jest jakiś z objawów które miała Tola? Może zadzwoń do weterynarza i powiedz o tym- ostrożności nigdy za wiele...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Największe i najlepsze forum o kanarkach w Polsce! - www.kanarek.fora.pl Strona Główna -> Inne Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group, modified by MAR
Inheritance free theme by spleen & Programosy

Regulamin