Forum Największe i najlepsze forum o kanarkach w Polsce! - www.kanarek.fora.pl Strona Główna

ptaki w domu - wróbel

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Największe i najlepsze forum o kanarkach w Polsce! - www.kanarek.fora.pl Strona Główna -> Galeria / Ptaki miejskie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Beata
Miłośnik kanarków



Dołączył: 21 Sty 2012
Posty: 434
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 16:48, 19 Lut 2012    Temat postu: ptaki w domu - wróbel

Witam
Dzisiaj chciałabym się podzielić z wami tym jak hodowałam ptaki w domu nie tylko te egzotyczne,ale też te dzikie-miejskie. Zacznę od tego,że pasją do ptaków zaraził mnie mój tato,który będąc młodym chłopakiem trzymał w domu żółtego kanarka samca,który ładnie śpiewał. Z inicjatywy taty kupiliśmy do domu naszego pierwszego ptaka-szarą papugę Nimfę-Kubę. Był to bardzo oswojony ptak,wszyscy bardzo go lubiliśmy. Kiedy trafił do naszego domu(zakupiliśmy go hodowcy),jeszcze nie potrafił przez pewien czas pobierać pokarmu i karmilimy go jeszce mieszanką jajeczną ze strzykawki.Potem jak pewnego dnia nie było nas cały dzień w domu, Kuba nauczył się wtedy sam jeść ziarno. Był do tego stopnia oswojony,że pewnego dnia wyleciał przez okno i udało nam sie go odzyskać (usiadł na balkonie u sąsiada). Kiedy zdechł na zapalenie płuc cała rodzina płakała. Byliśmy z nim bardzo zżyci.
Z dzikich ptaków w naszym domu przebywały gołębie. Były krótko. Opowiem o jednym przypadku. Pewnego razu jeden chłopak uderzył kablem gołębia. Nie mógł fruwać. Wzięliśmy go do domu,mój tato usztywnił mu skrzydła taśmą. W domu podkarmiliśmy go,ptak nabrał sił i pewnego pięknego dnia,wypuściliśmy go przez balkon.
Mieliśmy też w domu wróbla-to już dłuższa historia Smile Pewnego dnia, moi bracia przynieśli do domu wróbla na w pół opierzonego. Była to samiczka. Co niektórzy radzili mi,żebym zostawiła ptaka,bo i tak nie jestem w stanie wykarmić go i utrzymać przy życiu,ale już wiedziałam,że muszę się nim zająć. Położyłam wróbelka (nazwałam go Kruszynka) do małego kartonika a kartonik włożyłam do otwartego pudła. Wiedziałam,że ptak musi jeść. Próbowałam mu włożyć jedzenie do dzioba (już nie pamietam co to było,chyba pogniecione jajko). Potem karmiłam go larwami much. Znakomicie na tym rósł,miał bardzo ładne kupki. Ponieważ larwy były za duże i nie mógł ich łyknąć w całości,kroiłam je nożyczkami na pół Smile
Kruszynka przez całe swoje życie była kaleką,miała krzywą źle zrośniętą nogę i myśle,że też chore skrzydło. Byłam znią raz u weterynarza,ale chyba już było za późno. Wprawdzie weterynarz, podkleił jej nóżkę plastrem do brzyszka,ale ona potem sobie to oderwała. Przez całe życie,skakała na przegóbie kolana. Nie żyła długo,około dwóch lat. Dopadły ją piórojady i zdechła. Bardzo ją lubiłam. Wiem,że mogłam jej pomóc lepiej, ale wtedy byłam jeszce dzieckiem i pomagłam jej na tyle na ile potrafiłam. Wiem,że gdyby moi bracia ją tam zostawili,szybko by padła albo coś by ją zżarło.
Raz jak byłam z Kruszynką na spacerze,to Kruszynka usłyszała pisk hustawek i długimi susami przyszla do mnie,jakby chciała się schronić. Jedna pani powiedział mi wtedy,że mam rękę do zwierząt.
W naszym domu był jeszcze krótko szpak. Znależli go koledzy mojego taty. Niestety,choć próbowaliśmy mu pomóc,pewnego razu - kiedy moja mam ściągała firany do prania,ptak uderzył się w szybę i po kilku dniach zdechł.
To takie po krótce były moje przygody z ptakami. W tej chwili mam żółtą papugę Nimfę - najprawdopodobniej samicę i moje kochane kanareczki Smile bojownika i ślimaka Smile Wcześniej miałam jeszce papugę falistą a z innych zwierząt dwie świnki morskie i chomiki.

Post poprawiony przez: Chiara (moderator)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Beata
Miłośnik kanarków



Dołączył: 21 Sty 2012
Posty: 434
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 20:35, 19 Lut 2012    Temat postu:

Nie wiem czy w dobrym miejscu wpisałam ten tekst,bo nie wiedziałam gdzie go wpisać, a tu jest właściwie galeria. Ewentualnie można go gdzieś przenieść. Zdjęć wróbelka nie posiadam.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Chiara
Administrator



Dołączył: 15 Sty 2012
Posty: 2837
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 43 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 23:42, 19 Lut 2012    Temat postu:

Ja raz uratowałam młodą srokę, która chyba za wcześnie wypadła z gniazda i nie umiała wrócić (u mnie na osiedlu pełno jest srok). Na początku chciałam ją zawieść do azylu dla ptaków, który kiedys działał przy zoo. Teraz już go nie ma. Sroczkę wsadziłam do klatki po papudze, i-żeby się nie przyzwyczaiła- postawiłam na balkonie- to było lato, a balkon oszklony z możliwością otworzenia okien. Do jedzenia dostawała skrobane mięsko, twaróg, podawałam jej to pęsetą, później zaczęła jeść sama. Była u mnie ok. 2-óch m-cy, ale wciąż nie umiała latać- próbowała po pokoju, ale nie wychodziło... Któregos dnia zabrałam ją do rodziców pod W-wę, i chciałam puścic na ogródek. Skakała po trawniku, nawet nie próbowała poderwać się do lotu. Finał był tragiczny. Ktoś z mojej rodziny nie wiedząc że sroka jest wypuszczona, wypuścił z domu psy- niestety ją zabiły Crying or Very sad . Pamiętam że bardzo to przeżyłam, było to całkiem nie dawno- jakieś 3 lata temu... Teraz sroczka leży pochowana w ogrodzie, a ja mam wyrzuty sumienia, że zrobiłam coś nie tak...

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Chiara dnia Nie 23:43, 19 Lut 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Beata
Miłośnik kanarków



Dołączył: 21 Sty 2012
Posty: 434
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 0:42, 20 Lut 2012    Temat postu:

I tak bywa.Raz się zwierzęciu pomorze a innym razem nie. Ważne,że są tacy ludzie,którzy chcą pomagać.
Mi się podobało jak Ty kiedyś pisałaś,że dorastałaś w towarzystwie kanarków,bo z tego co pamiętam chyba Twój dziadek hodował. Fajnie tak. Mnie właściwie też ojciec zaraził tą pasją,wyssałam ją z mlekiem taty he he Smile żartuję


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Chiara
Administrator



Dołączył: 15 Sty 2012
Posty: 2837
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 43 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 23:45, 20 Lut 2012    Temat postu:

Coś w tym jednak jest Very Happy ...
Ludzie którzy od dziecka wychowują się ze zwierzętami, później w swoim domu też chcą mieć zwierzęta, bo po prostu tak "wynieśli z domu".
Co do Dziadka- bardzo mi Go brakuje, za młoda byłam żeby porozmawiać o wielu rzeczach (18 lat kiedy umarł), a Dziadek był niesamowitym człowiekiem... Ale nauczył mnie miłości do zwierząt, godzinami przesiadywałam w Jego pokoju, który był podzielony na dwie części- hodowlę z regałami i drugą- do spania itp... Po środku tej części z klatkami-na dwóch ścianach- stał ogromny fotel- i tam spędzałam większość czasu kiedy byłam u dziadków Razz


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Największe i najlepsze forum o kanarkach w Polsce! - www.kanarek.fora.pl Strona Główna -> Galeria / Ptaki miejskie Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group, modified by MAR
Inheritance free theme by spleen & Programosy

Regulamin